Lilka i Krzysiek to para, u której gościłam w zeszłym sezonie ślubnym. Dzisiaj pierwszy dzień wiosny, słońca brak, więc wymyśliłam, że to chyba przez to że trzymam nieopublikowany jesienny ślub :) Mam nadzieję, że teraz odczaruję tak długo wyczekiwaną wiosnę.
Ślub, który dzisiaj Wam pokazuję odbył się w listopadzie we Wrocławiu. Z Parą Młodą byłam umówiona na szybki plener przed ceremonią zaślubin, jednak wpadłam do ich hotelu, aby się przywitać i nie mogłam sobie odmówić, aby sfotografować parę podczas przygotowania. Okazało się, że przyjście do nich to była świetna decyzja, ponieważ Liliana zapomniała czegoś z domu i była bliska odwołania naszego pleneru, na szczęście udało mi się ją namówić, abyśmy mimo wszystko wyskoczyli w pobliskie uliczki – mam nadzieję, że tego nie żałują! Ja chyba nie mogłabym sobie wybaczyć, gdybym ich nie nakłoniła na te zdjęcia. Wydaję mi się, że oddają idealnie klimat, w którym Para Młoda chciała się zaprezentować. Także kochani, możecie mnie nienawidzić w dniu ślubu, że Wam zawracam głowę, ale gwarantuję – WARTO! :)